Czy rzeczywiście w miniony weekend, w nocy z soboty na niedzielę, 19- 20 października wydarzyła się niepokojąca sytuacja, w której za wracającą samotnie od koleżanki (sic!) dziewczyną szedł „ciemno skóry facet”, za rogiem czekał drugi, a trzeci nadchodził w kierunku przestraszonej dziewczyny? Jeśli tak, policjanci z Wydziału Kryminalnego KPP w Gostyniu potwierdzą fakty. Jeśli nie, jaki był cel tego wpisu?
Otrzymaliśmy dziś rano anonimową informację o dramatycznym wpisie na profilu społecznościowym prowadzonym przez szanowną konkurencję. Przytoczmy więc najpierw cały (publiczny) post, by nie było niedomówień:
Pisze bo chciałam ostrzec przede wszystkim dziewczyny ! Uważajcie i nie chodźcie same wieczorami … Dziś w nocy (sobota-niedziela) między 2 w nocy a 3 miała miejsce sytuacja ,ze wracając od kolezanki do domu z Wojska Polskiego na ulicy Wiosny Ludów dokładnie krzyżówka z Zielona ( jak skręca się do Mazaka ) szedł na przeciwko ciemno skóry facet jak go minęłam zawrócił i szedł za Mną na rogu stał drugi zdążyłam wybiec na ulice wybrać numer kolezanki i na ostatnich procentach prosić by rozmawiała ze mną i się nie rozłączała poinformowałam również ja w jakim miejscu dokładnie się znajduje gdybym tel padł .. biegłam aż do „ Smerfa” następnie ze strachu postanowiłam uciec ba ul Powstańców Wlkp tam liczyłam ze będzie bezpieczniej ponieważ jeździły samochody … udałam się w kierunku „ starej żabki na Powstańców „ tam na całe szczęście spotkałam miłego Pana z ochrony do którego podbiegłam prosząc o odwiezienie i kolezanki domu w tym samym czasie 3 mężczyzna szedł w Naszym kierunku także każdy róg na ulicy Zielonej i w pobliżu pewnie był obstawiony i myśle ze świetnie się ze sobą komunikowali gdzie maja czekać iść i gdzie mogą trafić .. Proszę Was uważajcie na siebie i nie wychodźcie same na ulicy w nocy jeszcze w weekend !!!
napisała użytkowniczka w poniedziałek, 21 października o godzinie 7.25 [pisownia oryginalna]
Mamy więc środek nocy, miasto, samotną dziewczynę i trójkę potencjalnych uczestników nagonki.
Spis treści
Czyżby prowokacja?
Nasz czytelnik z pewną dozą niedowierzania skomentował przytoczoną historię:
Jak dla mnie za dużo szczegółów, (…) Nikt z przypadku tego nie napisał. Setki osób już w to uwierzyło.
podkreśla internauta
Jego zdaniem, skoro dziewczyna biegła niemal 500 metrów, to na pewno jakaś kamera to zarejestrowała i policja udowodni to bez problemu. Dziwi też się, że zamiast zadzwonić na numer alarmowy 112, bez wahania kontaktuje się z koleżanką. No i ten usłużny ochroniarz odwożący do domu…
A może to jest prowokacja żeby tzw. „patrole obywatelskie” wróciły na gostyńskie ulice?
pyta zgłaszający
Tyle w temacie dywagacji w temacie opisanego zdarzenia.
Kryminalni sprawdzają „zgłoszenie”
Wystosowaliśmy więc zapytanie o ewentualne zgłoszenie tego zdarzenia do Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Oto odpowiedź:
Do chwili obecnej [poniedziałek 21.10.24 r., godz. 11.46- przyp. red.] nie mamy żadnego zawiadomienia, aby jakaś kobieta była obserwowana czy też, żeby ktoś za nią szedł. O takiej sytuacji dowiedzieliśmy się ze spotted i natychmiast zareagowaliśmy. Policjanci Wydziału Kryminalnego sprawdzają czy doszło do opisanej sytuacji.
wyjaśnia podkom. Monika Curyk, rzecznik prasowa KPP w Gostyniu
No to czekamy na ustalenia policji…
Czy – jeżeli to była prawdziwa sytuacja – spacerowicze wrócą na ulicę Gostynia?
Dodaj komentarz