„Ta muzyka się nigdy nie znudzi” podkreślił z przekonaniem uczestnik niedzielnego koncertu (17 marca 2024 r.) łódzkiej formacji Big Cyc w Miejsko- Gminnym Ośrodku Kultury w Pogorzeli. Były emocje, było wspólne śpiewanie i było niezawodne show Krzysztofa Skiby.
W niedzielę 17 marca sala widowiskowa Miejsko- Gminnego Ośrodka Kultury w Pogorzeli po raz kolejny zapełniła się w oczekiwaniu na muzyczną ucztę. Tym razem daniem głównym była obchodząca swoje okrągłe 36-lecie istnienia formacja z Łodzi, Big Cyc. Znani z kontrowersyjnych treści i kabaretowego zacięcia muzycy jeżdżą po Polsce z akustyczną, spokojniejszą wersja starych utworów i nowych aranżacji. Co nie znaczy, że było nudno.
Tuż po godzinie 19.00 w pogorzelskim ośrodku kultury na scenę wszedł rozpoznawany zawsze i wszędzie Krzysztof Skiba, w eleganckim meloniku i marynarce, przedstawił kolegów z zespołu i zapowiedział piosenkę pokoleniową „Nasz PRL”.
Spis treści
Big Cyc – punk czy kabaret?
Big Cyc powstał w wyniku spotkania Krzysztofa Skiby oraz Jacka Jędrzejaka, co doprowadziło do stworzenia najbardziej rozpoznawalnego zespołu „kabaretowego rocka” w Polsce. Jędrzejak, znany jako „Dżej Dżej”, grał wtedy z gitarzystą Romanem Lechowiczem i perkusistą Jarosławem „Dżerym” Lisem. Gdańszczanin Skiba, przyszły członek zespołu znany później jako „ten Krzysztof z BIG CYC”, dołączył do nich już w 1988 roku, a w 1990 wydali pierwszy album studyjny, „Z partyjnym pozdrowieniem”.
Mimo częstego określania Big Cyc jako zespołu punkowego, ich twórczość jest na tyle oryginalna, że niektórzy uważają ją za całkowicie odrębny gatunek. Teksty ich piosenek zawsze koncentrowały się na parodiowaniu polskiej rzeczywistości – zarówno politycznej, jak i muzycznej.
Mamy na przykład bomby kasetowe, z muzyką Zenka M. (…) jak rusek dostanie taką kasetą…
prześmiewczo komentował Krzysztof Skiba pomiędzy kolejnymi utworami
Od „Gumy” przez „Makumbę” po „Świat według Kiepskich”
Zaprezentowany przez BC repertuar zadowolił gusta i tych starszych widzów, znających zespół od lat, i tych młodszych, dla których muzycy należą do pokolenia ich rodziców czy dziadków. Znalazło się na setliście wiele legendarnych kawałków zespołu Big Cyc: „Guma”, „Rudy się żeni”, ” Berlin Zachodni”, „Każdy facet to świnia”, przebój w stylu ska „Makumba” czy wreszcie „Świat według Kiepskich” – czołówka znanego wszystkim serialu komediowego.
Koncert Big Cyca jak zwykle, świetny! Ja za Big Cycem jeżdżę 30 lat, jestem fanem. Przyjechałem tutaj 170 km. Czasami po takich koncertach brakuje słów ze zmęczenia i emocji. Ta muzyka się nigdy nie znudzi To są moi przyjaciele, to jest całe moje życie! Dzięki!
podzielił się swoimi wrażeniami jeden z zagorzałych fanów Big Cyca
Inne oblicze Big Cyca
Ze spotkania w pogorzelskim MGOK-u zadowoleni byli także artyści.
Super publiczność! My jesteśmy zbudowani, że w tak małych miejscowościach wypełniamy salę. Publiczność się świetnie bawi i to nas napędza do tego, żebyśmy grali dobre koncerty. (…) Ta cała seria koncertów unplugged wyzwala dużo energii w ludziach, bo to jest coś zupełnie innego.
mówił Jacek Jędrzejak, wokalista i basista Big Cyca
Dodał też, że ma nadzieję, że się w końcu spotkają z publicznością w Gostyniu, bo takie były kiedyś plany.
Oby więcej takich koncertów
Dyrektor ośrodka kultury w Pogorzeli nie ukrywał satysfakcji.
Jak zwykle w Pogorzeli, koncert się udał, bo u nas się wszystkie koncerty udają, bo u nas jest miła atmosfera, przyjeżdżają nasi przyjaciele z zewsząd od Wielkopolski po Śląsk czy znad morza. Big.Cyc jak zwykle dał przecudowny koncert, przeprowadził nas od lat 80-tych do współczesnych.
stwierdził Mariusz Ossowski, dyrektor MGOK w Pogorzeli
Jego zdaniem, teksty łódzkiego zespołu są edukacyjne a muzyka- taka do tańca – rock, folk, blues, wszystko w jednym.
Zwyciężczyni naszej biletowej „rozdawajki” podziękowała nie tylko za wygraną, ale przede wszystkim za świetny wieczór.
Oby więcej takich koncertów!
napisała Daria Talaga, która pojechała do pogorzeli z mamą
Myślimy, że to się da załatwić, panie Dyrektorze?
Dodaj komentarz