Nie od dziś wiadomo, że można przejechać całą Polskę, ba, pół Europy, a gostyńska drogówka – jeśli trzeba- wyłapie nieprawidłowości i wypisze mandat. Przypadek kierowcy zespołu pojazdów z dalekiej Holandii jest o tyle dziwny, że nie wpadł wcześniej w Niemczech…
Policjanci z gostyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej busa marki Iveco z przyczepą, który przekroczył dozwoloną prędkość o 19 km/h w terenie zabudowanym.
Zdarzenie, jakich wiele, jednak podczas kontroli okazało się, że to dopiero początek kłopotów tego kierowcy.
Spis treści
Latający Holender?
Uwagę policjantow zwrócił ogólny stan techniczny zespołu pojazdów. Zaczęli sprawdzać po kolei.
33-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego przewoził samochody z Holandii. Zarówno Iveco jak i przyczepa były w złym stanie technicznym, dodatkowo całkowita masa pojazdów została przekroczona, aż o 2,5 tony. .
informuje podkom. Monika Curyk, rzecznik prasowa KPP w Gostyniu
Okazało się także, że mężczyzna nie posiada licencji transportowej ani tachografu.
Mandat to nie wszystko, teraz wkroczy ITR
Za przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej, zły stan techniczny oraz przekroczenie prędkości funkcjonariusze nałożyli na mężczyznę mandaty karne o łącznej wysokości 1200 złotych. Zatrzymali także dowody rejestracyjne Iveco i przyczepy.
O braku licencji transportowej oraz tachografu została powiadomiona Inspekcja Transportu Drogowego. Kara administracyjna jaką może nałożyć ITD wynosi 12 tysięcy złotych za brak licencji transportowej oraz 10 tysięcy złotych za brak tachografu.
wylicza gostyńska rzecznik
Dodaj komentarz